Aktorka i piosenkarka rozmawiała o swojej wielkiej miłości, którą przechodzi ze swoim chłopakiem, z którym jest już od prawie roku. W rozwinięciu posta: tłumaczenie artykułu.
"On jest moją wielką miłością i spełnia bardzo ważną rolę w moim życiu. Kocham go z całego serca", tak szczerze precyzuje Tini Stoessel (20) oraz wyznacza granicę w dialogu w magazynie Gente. To, co dla niej jest najważniejsze, to mieć blisko siebie Pepe Barroso Silva (20), swojego chłopaka.
Tłumaczenie magazynu Gente: [klik].
Teraz, aktorka poszła dalej i wróciła, aby dać odpowiedź wielkiej miłości, którą właśnie przeżywa: "Z Pepe mamy się niesamowicie. Mamy naprawdę zdrową relację, z zaufaniem, z szacunkiem, z rozmową o wszystkim bez problemów. Nigdy się nie kłócimy, prawda jest taka, że mamy się świetnie, rozbawia mnie. Ponadto, widział się z moimi przyjaciółmi i rodziną i vice versa. A więc naprawdę mamy niesamowity związek. Jestem bardzo podekscytowana", wyjawia w dialogu z Agarrate Catalina, w radiowym cyklu emitowanym przez La Once Diez.
Relacja z Radia: [klik].
"Tak, oczywiście, że chcę, bez tego nie byłabym jego dziewczyną, ponieważ to dla mnie coś poważnego. Wydaje się logiczne."
Potem, by zbadać możliwości, aby zrobić kolejny krok z hiszpańskim modelem, wyróżnia: "Czasami niektóre osoby, które są w związku o tym nie myślą, ale my tak. Myślimy, marzymy ale na razie nic się nie wydarzy z tego co planujemy, nie ustalamy terminów".
Z drugiej strony, prowadząca pragnęła wiedzieć, czy Barroso Silva jest mężczyzną, z którym Tini marzy o założeniu rodziny, o dzieciach. Bez wątpliwości Martina odpowiedziała: "Tak, oczywiście, że chcę, bez tego nie byłabym dziewczyną, ponieważ to dla mnie coś poważnego. Wydaje się to logiczne. Teraz on przybędzie zobaczyć mnie w Gran Rex i jestem szczęśliwa, ponieważ wiem, co wydarzy się na tej scenie dla mnie po raz pierwszy w roli solistki."
Na zakończenie, nastoletnia idolka zdradziła szczegóły, jak przetrwać związek z kimś kto żyje na odległość: "Zawsze znajdujemy ten czas, kiedy ja mogę przylecieć lub on może przyjechać, aby mnie zobaczyć. Taki jest związek na odległość, czasami są korzyści z takiej relacji. Tęsknię za nim bardzo, ale spotkania mają w sobie coś specjalnego, coś czego żadne inne rzeczy nie mają", kończy.
/tini
Komentarze
Prześlij komentarz