Martina, która już dużo wniosła swoim ujmującym charakterem, opowiada o swojej europejskiej trasie, o koncercie w Gran Rex i swoim hiszpańskim chłopaku. Dorosła.
Zakochana, usatysfakcjonowana ze swojej kariery jako piosenkarki, próbując nowych dźwięków w studio w Los Angeles razem z producentami hitu “Despacito”, Martina Stoessel rozpoczyna przygotowywanie mentalne, aby ponownie połączyć się z publiką z Argentyny w Gran Rex, piątek 30 tego miesiąca, po koncertowaniu po Europie od marca z Got Me Started Tour.
W swoje 20 urodziny znalazła się w Madrycie, trzy dni przed pokazaniem swojego pierwszego show jako Tini i nie jako Violetta, postać z Disney Channel, która zyskała się ultra sławna. Pamięta jak szaleńczo biło jej serce podczas etapu próby zza Pałacu Vistalegre, gdzie jej fani przyszli, aby ją zobaczyć jak śpiewa i tańczy do swoich nowych piosenek, choreografie tancerza, który współpracował z Michaelem Jacksonem.
“Właśnie skończyłam 20 lat i czuję dużo emocji. Kiedy nagrywałam tą płytę to było oderwanie się od czegoś wygodnego co było dla mnie wygodne.”
Dziewiętnaście miast później, tournee zakończyło się w Niemczech, z rezultatami więcej niż pozytywnymi. Martina następnie podróżowała do Los Angeles, żeby móc odpocząć kilka tygodniu u boku swojego hiszpańskiego chłopaka, Pepe Barroso Silva, który jest 20-latkiem podobnie jak ona i studiuje karierę pokrewną z negocjacjami i marketingiem na uniwersytecie lokalnym, UCLA.
W Europie pierwsza towarzyszyła jej mama, potem tata i również jej brat, Francisco, ale wzięła zasłużone wakacje ze swoim chłopakiem. Błyszczą jej się oczy kiedy mówi o Pepe jak o zjednoczonym przeznaczeniu.
Jej życie jest oszałamiające (“na złamaniu karku”), że odpoczynek nie był długi. W minionym tygodniu była w studio Eagle Rock, 20 minut od Hollywood, odkrywając nową muzykę z kolombijczykami Andres Torres i Mauricio Rengifo, producentami hitu Luis Fonsi, o którym cała planeta szumi jak bez marginesów.
Clarin odnalazł ją komponującą po angielsku z pomocą australijskiego artysty, testowała dźwięki i gatunki, pop, ballady, eksperymentując z muzyką miejską. Są w poszukiwaniu dobrej piosenki, którą Stoessel będzie mogła zaprezentować w pewnym momencie roku.
“Móc być w Los Angeles pracując z tymi geniuszami to niesamowite. W ubiegłym roku byłam tutaj jakoś cztery miesiące nagrywając moją płytę z super kompozytorami. I Pepe żyje tutaj. Te miasto zbiera same dobre wspomnienia dla mnie.” - przyznaje.
“Tnę korzeń z całym tym pięknym szaleństwem, którym obdarzyła mnie Violetta.” |
Szybki sukces. W nowych poszukiwaniach muzycznych, Tini Stoessel, kolumbijczyk Andres Torres i Mauricio Rengifo |
W artystycznej dzielnicy Los Angeles, Tini Stoessel wspólnie komponuje i nagrywa z kolumbijskimi producentami Andres Torres i Mauricio Rengifo, duet, który dał miejski smak Despacito, który nagrali portorykańczycy Luis Fonzi i Daddy Yankee i Justin Bieber następnie wybrał go do zremiksowania, co czyni go bardziej popular. “Dobrze, Justin jest numerem jeden”, chwali Tini z jawnym fanatyzmem.
“Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z nią, wierzymy w ten projekt. W tej chwili jesteśmy jeszcze w fazie poszukiwania dźwięków” - mówi Andres dla Clarin.
Mauricio wydaje się być doświadczony w Argentynie, mimo swojego wieku: “Robi w pół godziny to co inni piosenkarzom zajmuje dwie, i jest otwarta na ewoluowanie i badanie.”
Tini jest szczęśliwa mogą do nich dołączyć, aby spróbować stworzyć coś nowego, co pozostawi wrażenie: “Próbujemy nowych dźwięków, że ani ty ani ja moglibyśmy sobie wyobrazić, że będą grać. Są rzeczy, które słyszę od małej dziewczynki w domu, mieszanina łaciny, co lubię tańczyć i słuchać z moimi przyjaciółkami.”
W studio również towarzyszy jej Leah Laywood, australijska kompozytorka, która pomaga w tworzyć w języku angielski, która również pracowała z Selena Gomez i Demi Lovato. Oprócz produkcji Despacito, duet także współpracował z One Republic, z kolumbijczykiem Sebastian Yatra (który zaśpiewa z Tini w piątek 30 i 1 lipca) i ułożyła dwujęzyczną wersję No Vacancy.
Ta fuzja popu i miejskich rytmów, hiszpański i angielski, to jest bardzo w modzie. To jest to co chcą z nią robić?
Renigifo: Tini zawsze była artystką bardzo zbliżoną do popu i dziś światowy trend jest miejski, to będzie w naszym projekcie, ale nie myślę o miejskich, a o tym co dzieje się w dowolnym miejscu na świecie.
Torres stwierdził, że ludzie chcą tańczyć, chcą czuć i chcą śpiewać dobre tematy, bez względu na rytm: “Jeśli piosenka jest dobra, możesz ją ubrać w co chcesz. Dzisiaj muzyka staje się globalna przez Spotify, wszyscy słuchamy tego samego.”
/tini
Komentarze
Prześlij komentarz