Ze swoim darmowym koncertem, na świeżym powietrzu zebrała 40 000 osób, aktorka i piosenkarka Martina "Tini" Stoessel otworzyła, w poniedziałek wieczorem, cykl AcercArte w Parku Camet w Mar Del Plata. W wywiadzie, który udzieliła dla Telam, dziewczyna, która światową sławę zyskała dzięki serialowi Violetta i, która swoją solową pracę wygrała wybitne miejsce na międzynarodowej scenie pop zapewnia, że z podekscytowaniem czeka na wydanie swojej nowej płyty.
"Jest zupełnie inny od pierwszego solowego albumu. Znalazłam zupełnie nową stronę, o której nie miałam pojęcia, że istnieje w mojej krwi."
Pytanie: Kto wyjdzie na scenę w Mar Del Plata? Argentyńska dziewczyna, która odwiedza wybrzeże Atlantyckie czy światowa gwiazda, która widziała wszystkie rodzaje aren?
Martina Stoessel: Argentyńska dziewczyna, która przeżyła wiele rzeczy w swoim życiu, rzeczy które zrealizowała z postacią, ale nie porzuca zostania Argentynką, mieszkała tutaj większość swojego życia.
Pytanie: Czy patrzysz na szczególne cechy widowni, jeśli chodzi o przedstawienie, czy skupiasz się na sztuce?
Martina Stoessel: Zawsze myślę o tym, co ludzie chcą zobaczyć. Oczywiście o godzinie rozpoczęcia show, myślę ze swojej pozycji, którą bym chciała, co chciałabym zaproponować idąc na show. I również szaleństwo, które jest, gdy rozpoczynam koncert, z ekranami i światłami. Mam wszystkiego po trochu i wielką górę uczuć.
Pytanie: W jaki sposób przeciwstawiasz się zmianom, które zachodzą cały czas w tworzeniu i rozpowszechnianiu sztuki?
Martina Stoessel: To bardzo dobry przykład, ponieważ dzisiaj muzyka i bycie artystą nie jest tym samy, co wcześniej. Dzisiaj nie ma już praktycznie płyt i wszystko się zmieniło. Na dobrą stronę, ponieważ przez telefon masz okazję poznać osobę, która jest na drugim końcu świata, która nie wie jak powiedzieć "cześć" po hiszpańsku, ale poznaje twoją muzykę. Może tak się wcześniej nie zdarzyło, albo jej spotkanie zajęło dużo więcej czasu. Ale sądzę, że również największą możliwością śledzenie kariery artysty są koncerty i możliwość koncertowania.
Pytanie: Czy ta scena da ci możliwość poeksperymentowania muzycznego?
Martina Stoessel: Tak, ale sądzę, że dzisiaj mamy o wiele więcej wolności w tematach muzycznych. Przed wydarzeniem się tego wszystkiego, śpiewałam tylko i będę robić to przez resztę życia. Jestem artystką, która nie zamyka się wyłącznie w jednym stylu, ponieważ uwielbiam wiele. I sądzę, że dzisiaj świat jest bardziej otwarty na zupełnie inne strony.
Pytanie: Jakie nowe rzeczy ma twoja płyta?
Martina Stoessel: Ma wszystko: zmieniasz piosenki i kolejna jest zupełnie inna, od tej którą słuchałeś wcześniej. Jest zupełnie inna od mojej pierwszej płyty. Poznałam moją nową stronę, o której nie miałam pojęcia, że istnieje, że miałam ją we krwi, a Mauricio (Rengifo) i Andres(Torres) sprawiają, że błyszczy i wyjdzie. Stworzyliśmy wszystkie piosenki, jedne z gitarą, a drugie z pianinem. A że mam tak dużo stylów muzycznych, więc zaprosiliśmy wiele artystów.
Pytanie: Czy myślisz, że nie jesteś związany z poprzednią muzyką?
Martina Stoessel: Naprawdę nie, ponieważ na swojej pierwszej płycie, to co zrobiłam to pokazałam zupełnie inną twarz. Jeśli zobaczyć mój pierwszy teledysk Siempre Brillaras [tłumaczenie] i potem zobaczysz Si Tu Te Vas [tłumaczenie], to nie masz czego się doszukiwać, ponieważ to wciąż ja. I to wydaje mi się bardzo interesujące. Patrzę również na artystów, których bardzo podziwiam, jak Beyonce, Rihanna lub Bruno Mars. Jest świetnie, że technika, i świat dają możliwość rozwijać się jako artysta i szukać zupełnie nowych dźwięków.
Pytanie: Kogo teraz słuchasz i ciebie zaskoczył?
Martina Stoessel: Słucham wszystkiego, ale sporo Bruno Marsa. Nikt tak nie brzmi. Również Beyonce wydaje się numerem jeden: jak pracuje, jak tworzy swoją płytę, jak wynajduje wszystko na nowo, to co zrobiła, i szuka nowych rzeczy zawsze.
Pytanie: Uwielbiasz artystów, którzy śpiewają i tańczą czy tylko tych z jedną z tych rzeczy?
Martina Stoessel: Przydarzyło mi się to z Indią Martinez lub Alejandro Sanz, którzy są artystami, którzy na swoich koncertach, są ze swoją gitarą, siadają i grają przez dwie godziny ze swoim zespołem i to również uderza do głowy. Jestem fanką również tego typu muzyki. I Amy Whinehouse jest artystką, którą kocham całym sercem.
Pytanie: W których momentach decydujesz się posłuchać muzyki?
Martina Stoessel: Mam obsesję na punkcie oglądania muzyki poprzez dokumenty i koncerty. Mogłabym całymi dniami. Zawsze kiedy mam wolną chwilę, jedynce co robię to patrzę na koncert na żywo przez telefon. Patrzę i patrzę i jest wiele filmów, które mi się podobają. Widziałam prawie wszystkie dokumenty z muzyką.
Co sądzicie o tłumaczeniu? Jak podoba wam się wywiad? O co jeszcze zapytalibyście Martinę? Czy wy również nie możecie się doczekać płyty?
Moim zdaniem to jeden z wielu ciekawych wywiadów, o nadchodzącej płycie oraz ogólnie muzyce. Martina na razie niestety nie może zbyt wiele zdradzić, ale wywiad jest naprawdę świetny. Można się z niego wiele ciekawostek dowiedzieć!
/tini
Komentarze
Prześlij komentarz